Nowy Kodeks karny ma wejść w życie po tym jak rząd i parlament uzgodniły jego ostateczny projekt - poinformowało agencję Reuters czterech parlamentarzystów. Zastąpi on przepisy ustanowione jeszcze przez holenderskich kolonistów. Parlamentarzyści z Indonezji w rozmowie z agencją Reutersa podkreślają, że będzie to "bardzo spóźniony wyraz indonezyjskiej niepodległości i religijności".
Indonezja jest krajem w większości muzułmańskim - spośród ok. 260 mln mieszkańców kraju muzułmanie stanowią 87,2 procenta. Czyni to z Indonezji największy - pod względem liczebności populacji - kraj muzułmański na świecie. Jak pisze Reuters w ostatnim czasie Indonezja zaczyna przesuwać się w stronę religijnego konserwatyzmu.
- Państwo musi chronić obywateli przed zachowaniami, które stoją w sprzeczności z najważniejszymi przykazaniami Boga - mówi Nasir Djamil, polityk z Partii Prosperującej Sprawiedliwości. Djamil dodaje, że zmiany konsultowano z przywódcami duchowtymi reprezentującymi wszystkie religie obecne w kraju.
Nowy Kodeks karny przewiduje, że pary żyjące ze sobą bez ślubu "jak mąż z żoną" mogą trafić do więzienia na pół roku (alternatywą będzie grzywna w wysokości 10 milionów rupii, czyli ok. 710 dolarów - tyle wynosi średnie, trzymiesięczne wynagrodzenie w Indonezji). Prokuratura będzie zajmować się sprawami niezamężnych par na wniosek lokalnego przedstawiciela administracji. Skargę przeciwko swoim dzieciom utrzymującym relacje pozamałżeńskie będą mogli wnieść też ich rodzice. Ponadto skargę taką będą mogły wnieść dzieci osób utrzymujących relacje pozamałżeńskie, albo ich zdradzani współmałżonkowie.
Instytut na Rzecz Reformy Systemu Sprawiedliwości, organizacja pozarządowa, zwraca uwagę, że nowe przepisy zagrożą milionom mieszkańców kraju, ponieważ z badań wynika, że 40 procent dorosłych mieszkańców Indonezji utrzymuje relacje seksualne poza małżeństwem.