2731 zł brutto, czyli ok. 2 tys. netto – tyle wynosi średnia płaca w biurze poselskim. Senatorowie swoim pracownikom oferują niewiele więcej, bo przeciętnie 2973 zł brutto.
Takie dane kancelarie Sejmu i Senatu przygotowały dla posłów z dwóch komisji: Finansów i Regulaminowej. Obie na swoich posiedzeniach przy okazji prac nad budżetem zajęły się zarobkami osób zatrudnianych przez parlamentarzystów.
Podczas obu posiedzeń pojawiły się głosy, że pensje są za niskie. Powód? Są znacznie poniżej średniej krajowej, która wynosi 4,1 tys. brutto. Jeszcze większą dysproporcję widać, gdy porówna się płace pracowników biur poselskich i senatorskich z zarobkami w kancelariach Sejmu i Senatu. W pierwszej średnia płaca wynosi 7780 zł brutto, a w drugiej – 7947 zł.
Wiceszef sejmowej Komisji Finansów Wiesław Janczyk z PiS uważa, że takie dysproporcje są nieuzasadnione, bo pracownicy biur poselskich mają szeroki zakres obowiązków. – Umawiają spotkania, prowadzą kalendarz posła, a przede wszystkim koordynują wystąpienia do różnych instytucji. Gdy na dyżur do posła przychodzi przykładowo 30 osób ze swoimi problemami, efektem są pisma wysłane pod różne adresy – wyjaśnia.
– Zdarzało się, że do mojego biura przychodziły osoby, które w sądzie dowiedziały się o tym, że mogą uzyskać tu poradę prawną – dodaje Tomasz Głogowski z PO, wiceszef Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.