Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu przeżywa trudności finansowe. Pomocną dłoń postanowili wyciągnąć do niej posłowie PiS, wśród nich blisko związany ze środowiskiem Radia Maryja szef sejmowej Komisji Finansów Andrzej Jaworski. Poprawkę do projektu budżetu na 2016 r., zmierzającą do tego, by dać uczelni 20 mln zł dotacji, sformułowali już tydzień temu – jak słyszymy w kuluarach Sejmu.
W ostatni czwartek poprawkę przegłosowano w komisji, co wywołało gwałtowne ataki opozycji i krytykę w mediach.
Impuls do przekazania tych pieniędzy na uczelnię o. Rydzyka wyszedł z warszawskiej siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej, a ściślej od samego Jarosława Kaczyńskiego. Prezes partii kilka dni wcześniej spotkał się na „pojednawczych" – jak okrzyknęły je niektóre media – rozmowach z założycielem i szefem Radia Maryja oraz Telewizji Trwam. O pomyśle dofinansowania toruńskiej uczelni wiedziała także premier Beata Szydło, lecz już nie wicepremierzy Piotr Gliński i Jarosław Gowin. Teraz stali się największymi hamulcowymi w tej sprawie.
Poprawka, pod którą formalnie podpisał się w imieniu Klubu PiS jego szef Ryszard Terlecki, zakładała zmniejszenie środków m.in. na teatry. A na to nie było zgody Glińskiego kierującego resortem kultury. Wicepremier nie krył oburzenia z powodu pominięcia go przy podejmowaniu decyzji o tak istotnej poprawce do budżetu.
Z kolei Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego, który nie jest wielkim sympatykiem Radia Maryja, niemal od razu podnosił kwestię niezgodności poprawki z prawem. Argumentował, że zgodnie z obowiązującą ustawą o szkolnictwie wyższym żadna uczelnia niepubliczna nie może być dotowana z budżetu państwa. W gestii Ministerstwa Nauki są inne możliwości dofinansowania niepublicznych uczelni, ale z nich Gowin nie bardzo chce skorzystać.