Sejm na najbliższym posiedzeniu, które rozpoczyna się dzisiaj, zajmie się projektem ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci - wprowadzającej program "Rodzina 500 plus". Rząd przyjął projekt w zeszłym tygodniu.
Projekt zakłada, że świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko otrzyma każda rodzina, bez względu na dochodowy. Tylko w przypadku rodzin z jednym dzieckiem trzeba będzie spełnić kryterium dochodowe - 800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku dzieci z niepełnosprawnością. Świadczenie będzie wypłacane do ukończenia przez dziecko 18 lat.
Na pytanie o to, że zarówno PiS, jak i Andrzej Duda w kampaniach wyborczych zapowiadali 500 zł na każde dziecko, Marek Magierowski odpowiedział w TVN24 Biznes i Świat, że o tym programie od początku mówiono w jednolity sposób. Zacytował zapowiedzi Andrzeja Dudy z 28 lutego 2015 roku, wśród których znalazło się "500 zł miesięcznie na każde dziecko w biedniejszej rodzinie oraz 500 zł na drugie dziecko w rodzinach zamożniejszych". Przywołał także deklarację programową Dudy z kwietnia 2015 roku, w której napisane było: "Będę chciał, aby zrealizowany został następujący program: 500 zł na każde dziecko poczynając od drugiego (dla rodzin o najniższych dochodach na każde dziecko)". Magierowski wspomniał także o słowach Dudy z 27 kwietnia 2015 podczas jednego ze spotkań wyborczych: "W rodzinach średniozamożnych powinna być kwota 500 zł poczynając od drugiego dziecka".
Marek Magierowski ocenił, że 500 plus to dobry program. - Mam nadzieję, że przyniesie zmiany we wskaźnikach dzietności - przyznał. Prowadząca program zapytała o tweet, który Marek Magierowski zamieścił na swoim profilu 15 kwietnia 2014 roku. Napisał wówczas: "Nie chcę 500 zł jałmużny od prezesa Kaczyńskiego "na drugie dziecko". Chcę, żeby państwo mi obniżyło podatki o 500 zł".
- Takie tweety wyciągają ci, którzy kiedyś uważali mnie za pro-pisowskiego propagandystę, gdy byłem jeszcze publicystą - skomentował Magierowski. - Zapraszam do mojej wsi, także pani zmieni zdanie na temat jałmużny wypłacanej przez państwo i tego, jak dziś ta pomoc powinna wyglądać - dodał.