W związku z komunikatem wydanym przez KE opozycja odwołała zaplanowane na 18 maja spotkanie ws. kryzysu wokół TK. - Chcemy dać czas rządowi, by ustosunkował się do tego, co mówi Komisja Europejska - wyjaśniła posłanka Nowoczesnej. Dodała, że według opozycji w rozmowach z opozycją na ten temat powinna uczestniczyć premier Beata Szydło.
Posłanka Nowoczesnej ubolewała, że Polska - wskutek działań PiS ws. TK - "z pozycji lidera UE stacza się do pozycji outsidera".
Gasiuk-Pihowicz wyjaśniła też, że Nowoczesna nie wzięła udział w spotkaniu ws. TK, na które zaprosił opozycję 17 maja marszałek Sejmu Marek Kuchciński, ponieważ "nie dotyczyło ono rozwiązania wojny PiS z TK". - Dotyczyło ustaw, czyli rozwiązań na przyszłość, a nie dotykało fundamentalnych kwestii: ślubowania sędziów i publikacji wyroku TK - sprecyzowała.
Spytana o obecność Władysława Kosiniaka-Kamysza, lidera PSL na spotkaniu z 17 maja, Gasiuk-Pihowicz odpowiedziała: - Nie chcę się wypowiadać za pana Kosiniaka-Kamysza. Ja wiem, co szkodzi Polsce. Polsce szkodzi PiS.
Posłanka zarzuciła też PiS-owi, że ten stosuje "PR-owskie sztuczki" w postaci "spotkań ws. ustaw" zamiast "dotykać fundamentalnej kwestii ślubowania sędziów i publikacji wyroku".