Sobotnia "Gazeta Wyborcza" w artykule pt. "Antoni Macierewicz, jego firma i jego TW" napisała m.in., że "minister obrony zasiada w radzie Fundacji Głos, gdzie prezesem zarządu jest Robert Jerzy Luśnia - wieloletni współpracownik Macierewicza i peerelowskiej bezpieki".
Platforma Obywatelska złożyła w poniedziałek wniosek o wotum nieufności wobec Antoniego Macierewicza. Michał Dworczyk z Prawa i Sprawiedliwości ocenił w programie #RZECZoPOLITYCE, że przed szczytem NATO to fatalne posunięcie.
- Mógłbym długo mówić, dlaczego ten wniosek jest merytorycznie nieuzasadniony - powiedział Michał Dworczyk. Podkreślił, że Antoni Macierewicz jak mało który minister obrony narodowej faktycznie reformuje armię, a - jak podkreślił poseł PiS - sprawy obronne są bardzo ważne.
- Za chwilę się zaczyna szczyt NATO. Rozpętywanie zamieszania wokół ministra Macierewicza przed szczytem NATO szkodzi Polsce - ocenił poseł Dworczyk. - Czasem można odnieść wrażenie, że politycy PO, ci w tej totalnej opozycji, jak sami określają, zapominają, że Polska to jest też ich kraj. Nie powinniśmy postępować w takich sytuacjach tak, by szkodzić Polsce - dodał.
Michał Dworczyk był też pytany o list dwustu parlamentarzystów PiS będący odpowiedzią na ogłoszony na początku czerwca apel dwunastu ukraińskich polityków, duchownych i intelektualistów, w tym dwóch byłych prezydentów. „Problemem jest dzisiejszy ukraiński stosunek do sprawców ludobójstwa dokonanego na Polakach w latach II wojny światowej” – napisali posłowie PiS.