We wrześniu Platforma złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z powołaniem Misiewicza do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Według "Rzeczpospolitej", Misiewicz nie ukończył kursu dla członków rad nadzorczych. Nie posiada także - jak podawały inne media - ukończonych studiów wyższych. W połowie września stołeczna prokuratura rozpoczęła czynności sprawdzające w tej sprawie. 

W ubiegłym tygodniu Macierewicz powiedział, że Misiewicz rozpoczął rok akademicki. Szef MON dodał kilka dni później w rozmowie z TVN24, że Misiewicz kontynuuje studia na kierunku "politologiczno-prawniczym". Dziennik "Super Express" sprawdził tę informację.

Administracja Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu przekazała, że nie ma takiego kierunku na ich uczelni. - Jest politologia. A kierunku prawniczego nie prowadzimy - przekazano.