Dzisiaj rano Marian Banaś przyszedł do pracy po bezpłatnym urlopie, jaki wziął na czas badania jego oświadczeń majątkowych przez CBA.
Jak wczoraj napisała „Rzeczpospolita” według nieoficjalnych informacji, ustalenia kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego są niekorzystne dla Banasia – jego majątek ma być za duży w stosunku do zarobków, a CBA – co wiemy nieoficjalnie – chce przekazać sprawę do rozstrzygnięcia prokuraturze.
PiS chciał się pozbyć Banasia i skłonić go do dymisji – ten jednak się postawił i rezygnacji nie zamierza składać.
- Pan prezes Najwyższej Izby Kontroli pracuje już na swój wizerunek, nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, reprezentuje jedną z najważniejszych instytucji w państwie, jeden z filarów i fundamentów państwa demokratycznego prawa - powiedział dziś Joachim Brudziński.
- Chcę wierzyć, wierzę w to głęboko, że pan prezes Banaś w sytuacji, w której okazałoby się, że są poważne zastrzeżenia i zarzuty, zachowa się tak jak trzeba - dodał szef sztabu PiS.