Aktualizacja: 13.01.2017 06:25 Publikacja: 12.01.2017 19:28
Z Pekinem trzeba negocjować z pozycji siły – uważa gen. James Mattis, przyszły szef Pentagonu.
Foto: AFP
Generał James Mattis, przyszły sekretarz obrony, przyznał w czwartek, że jest zwolennikiem „stałej obecności" amerykańskich wojsk w krajach bałtyckich, choć niekoniecznie musi tu chodzić o bazy.
– Lista prób podjęcia przez USA współpracy z Rosją przez minionych 70 lat jest długa, ale lista sukcesów w tym względzie – znacznie krótsza. Putin chce rozbić NATO. A mówimy o najbardziej udanym sojuszu w dziejach nowożytnych i być może w całej historii świata. Tylko kraje, które mają sojuszników, są silne – powiedział Mattis, który za legendarną odwagę jest określany Szalonym Psem.
W Antalyi rozpoczęło się spotkanie 32 ministrów spraw zagranicznych państw NATO, którego celem jest m.in. przygo...
Rezultatem bliskowschodniej podróży prezydenta USA są nie tylko lukratywne kontrakty handlowe, lecz także pewne...
Zebrani w tureckiej Antalyi szefowie dyplomacji 32 krajów sojuszu uzgadniają plan podniesienia do 2032 r. wydatk...
W środowisku MAGA (Make America Great Again) pojawiły się głosy krytyki wobec Donalda Trumpa w związku z informa...
Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji, uważa, że możliwa jest wygrana Sławomira Mentzena w drugiej turze...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas