Błaszczak o wypadku premier: głośny dzięki fali hejtu

Wypadek premier Szydło stał się głośny z powodu fali hejtu ze strony totalnej opozycji - stwierdził minister Mariusz Błaszczak. - Apeluję: nie eskalujcie napięć.

Aktualizacja: 11.02.2017 15:35 Publikacja: 11.02.2017 13:01

Błaszczak o wypadku premier: głośny dzięki fali hejtu

Foto: PAP, Jakub Kamiński

Szef MSWiA przekazał słowa premier Szydło, że czuje się ona dobrze i ma nadzieję szybko wrócić do pracy. Poinformował też, że szef ochrony premier przeszedł operację, jego stan jest dobry; drugi z poszkodowanych w wypadku funkcjonariuszy BOR, który kierował autem, wyszedł już ze szpitala.

"Chciałbym przekazać od pani premier, która mnie do tego upoważniła, podziękowania dla wszystkich tych, którzy, po pierwsze: martwią się o stan zdrowia pani premier, po drugie: wszystkich tych, którzy uczestniczyli wczoraj w akcji ratowniczej" - oświadczył szef MSWiA. "Pani premier stwierdziła, że czuje się zupełnie nieźle; jej samopoczucie też jest dobre; wszyscy mamy nadzieję, że bardzo szybko wróci do swoich obowiązków" - dodał.

Błaszczak poinformował o przebiegu wypadku zapewniając, że prawidłowo oznakowana  kolumna premier poruszała się z bezpieczną prędkością ok. 50 km na godzinę, a do spowodowania wypadku przyznał się młody kierowca seicento.

- Ten wypadek stał się tak sławny z powodu bardzo smutnego i przykrego - doczekał się fali hejtu ze strony totalnej opozycji. Ostrzegam i apeluję, żeby ważyć słowa -. Niech nie powtórzą się zdarzenia z jesieni 2010 roku, które doprowadziły do zamordowania działacza PiS - mówił Błaszczak. - Apeluję, nie eskalujcie napięć.

Błaszczak przywołał zdarzenia z grudnia ub. roku, gdy samochody polityków PiS wyjeżdżających z Sejmu były blokowane.

- To są konsekwencje przyzwolenia na takie ataki. A więc stop hejtowi, który może przynieść fatalne skutki - mówił Błaszczak.

Szef MSWiA stwierdził, że w BOR następują zmiany i mają wymierne kształty.

- W 2016 roku więcej funkcjonariuszy przyjęto do służby, niż ich odeszło. Bilans jest dodatni - zapewnił Błaszczak. - Kupiono najwięcej samochodów, bo ponad 50. Tu nawiązuję do wypadku: samochód, którym poruszała się premier, był samochodem nowym, pancernym i bezpiecznym. Krytykę gen. Janickiego traktuję jako słowa człowieka pozbawionego honoru, za którego rządów w BOR wydarzyła się największa tragedia w powojennej Polsce - mówił Błaszczak.

- Pracujemy nad odbudową etosu służby i profesjonalizmu. Z tych wszystkich zdarzeń, które miały miejsce w 2016 wyciągamy wnioski - zapewnił Błaszczak. - Pracownicy BOR są świetnie wyszkoleni, nie wywierajcie na nich takiej presji i nacisku. Cały czas trwają szkolenia, mają charakter cykliczny.

Błaszczak stwierdził, że kierowca BOR, który wiózł Szydło, był doświadczonym oficerem z 15-letnim stażem. - Kłamią ci, którzy chodzą po mediach i haniebnie szafują ludzkim życiem. Zmiany w BOR trwają i mają na celu "skuteczne posprzątanie po generale Janickim" - oświadczył Mariusz Błaszczak.

 

Zieliński: Forpoczta walki politycznej

Wiceminister Jarosław Zieliński zauważył, że nie może być tak, że zdarzenie drogowe staje się powodem do atakowania Biura Ochrony Rządu.

- Takie zdarzenia trzeba analizować i wyciągać z nich wnioski, a nie znajdować w nich pożywkę polityczną, a z takimi faktami mamy do czynienia. Ile nieroztropnych opinii od wczoraj wyrażono, trudno policzyć. I robią to często rzekomi fachowcy - mówił Zieliński. - To nie są fachowcy, tylko członkowie forpoczty w walce politycznej.

Zieliński wyraził zdumienie występującymi po wypadku opiniami na temat funkcjonowaniem BOR i nadzorem rządu nad Biurem, i stwierdził, że należy przejść do spokojnej analizy i myśleć nad tym, jak unikać takich sytuacji.

- Ale takich sytuacji nie da się zupełnie uniknąć - mówił Zieliński przywołując sytuację z Izraela, kiedy to podczas wizyty premier Szydło tamtejsza ochrona dopuściła do kolizji. - Tam jednak nie było takich ataków - zapewniał wiceszef MSWiA i przytaczał przypadki incydentów za rządów poprzedniej ekipy.

Zieliński powtórzył, że trwa naprawa BOR, które ekipa PiS zastała "zdewastowane" po poprzedniej ekipie rządzącej. Przypomniał, że w BOR jest jeszcze 300 wakatów, więc trwa intensywny nabór.

Jarosław Zieliński przypomniał, że przy okazji ataków na BOR warto przypomnieć, że podczas szczytu NATO nie doszło do żadnego wypadku, co świadczy o profesjonalizmie służb.

Na konferencji prasowej przedstawiono przebieg wypadku kolumny rządowej i podjęte działania w sprawie jego wyjaśnienia.

Polityka
Zdzisław Krasnodębski: PiS podczas tworzenia list na wybory do PE popełnił spory błąd
Polityka
Pytania po przemówieniu Marcina Kierwińskiego. Minister odpowiada na zarzuty
Polityka
Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd
Polityka
Sondaż: Jak Polacy ocenieją start ministrów i wiceministrów w wyborach do PE?
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej