Waszczykowski w TVN24 mówił wcześniej o tym, że istnieją ekspertyzy wskazujące, iż "Donald Tusk został wybrany w sposób, który można zakwestionować na poziomie prawa europejskiego" i że przy jego wyborze "doszło do fałszerstwa". Potem tłumaczył, że nawiązywał do wypowiedzi w tygodniku "Do rzeczy" prof. Jacka Czaputowicza, który odnosił się do jednego z artykułów Traktatu o funkcjonowaniu UE, zgodnie, z którym, gdyby go zastosowano, to wybór powinien wyglądać inaczej. - Są więc takie ekspertyzy. Oczywiście nie ma żadnych politycznych decyzji, aby z tych ekspertyz skorzystać. Natomiast one funkcjonują. Naukowcy przekonują nas, że ten wybór był niewłaściwy - wyjaśnił.
Bielan pytany o te słowa stwierdził, że określenie "fałszerstwo" było zbyt mocne. Następnie dodał, że "poza tym słowem pod wypowiedzią Waszczykowskiego się podpisuje".
Wicemarszałek Senatu zwrócił uwagę, ze w czasie głosowania nad przedłużeniem kadencji Donalda Tuska na stanowisku szefa RE "zapytano tylko, kto jest przeciw wyborowi Donalda Tuska i gdy, premier Beata Szydło podniosła rękę nie pytano już kto jest za, a kto się wstrzymał od głosu".
- Poza tym rzeczywiście - tak jak powiedział minister Waszczykowski - odmówiono niejako biernego prawa wyborczego panu Jackowi Saryusz-Wolskiemu, który był kandydatem oficjalnie zgłoszonym przez Polskę - dodał Bielan.
Bielan zaznaczył jednocześnie, że "w sensie politycznym" rząd nie zajmuje się już sprawą wyboru Donalda Tuska na stanowisko szefa RE.