Ludwik Dorn nie wyklucza, że dojdzie do rekonstrukcji rządu Beaty Szydło, jednak wątpi by sama premier miała stracić swoje stanowisko. Jego zdaniem byłoby to odebrane jako porażka rządu. Wykluczył też, by premierem mógł zostać Kaczyński. - Zarówno w Alejach Ujazdowskich, czyli siedzibie premiera, jak i na Nowogrodzkiej nie ma takiego aparatu, który umożliwiałby komukolwiek sprawne kierowanie zarówno partią jak i rządem - powiedział Dorn.
Zdaniem byłego marszałka Sejmu Antoni Macierewicz nie jest osobą nietykalną i trwa powolna operacja, która ma podtopić szefa MON. - Publicznie pokazał, że sprawstwo kierownicze Jarosława Kaczyńskiego ma swoje granice. To jest realny problem władzy - powiedział Dorn.
Gość programu wymienił trzy fakty, które mają świadczyć o próbie wpłynięcia na szefa MON. Ma być to rezygnacja prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej Arkadiusza Siwki, nominacja do MON dla Michała Dworczyka i list Andrzeja Dudy. Głos prezydenta w sprawie sytuacji w armii, miał być zdaniem Dorna, zlecony przez Kaczyńskiego.
Więcej: TVN24