Platforma w ostatnich miesiącach stawia na spotkania w "terenie", i to było jednym z nich. Schetyna powtórzył i wzmocnił swój apel o współpracę z innymi partami i organizacjami przed wyborami samorządowymi, zapowiedział też, że jest cierpliwy, jeśli chodzi o budowanie wspólnego frontu opozycji, też z Ryszardem Petru.
Przekaz samorządowy był najważniejszym na sobotniej konferencji prasowej. "Nawet jeśli te wybory nie będą przyspieszone, czyli odbędą się jesienią przyszłego roku, to jednak jest to bardzo ważne, by dać gwarancje, szanse i możliwości kontynuowania pracy dobrym samorządowcom". Schetyna nakreślił też scenariusz przygotowań dla wyborów samorządowych:" "Będziemy chcieli zamknąć przygotowania zimą, w grudniu-styczniu, aby być gotowym do rozpoczęcia ostatniego okrążenia i kampanii".
Schetyna ponowił też apel o współpracę z niezależnymi samorządowcami i innymi podmiotami. Jak podkreślił: "Jestem zwolennikiem i będę namawiał przyjaciół z Platformy, ale także tych wszystkich, którzy zajmują się samorządem i chcą dla niego jak najlepiej, żeby budować obywatelskie koalicje, aby były otwarte zasady współpracy, nie tylko między partiami politycznymi, ale także, a może przede wszystkim z aktywnymi środowiskami, ruchami miejskimi, organizacjami pozarządowymi". Lider PO wrócił też do ostrzeżeń przed zmianami ordynacji przez PiS. "Zapowiedzi ordynacji wyborczej są bardzo niepokojące. Platforma bardzo dobrze rozumie samorząd, musi otworzyć możliwości także dla niezależnych samorządowców, którzy będą mieć problemy z kandydowaniem".
Dodał też, że jeśli zostanie wprowadzony zakaz startowania komitetów niezależnych, to PO musi otworzyć swoje listy, miejsce na swoich kandydatów niezależnych, dla KOD, dla aktywistów miejskich. Schetyna potwierdził też, że chce rozmawiać z Ryszardem Petru i innymi partiami: "Teraz jest czas, by przez te trudne czasem rozmowy przejść. Półtora roku przed wyborami samorządowymi. Do tego trzeba dojrzeć. To nie tak, że to się od razu zdarzy. Ale ja jestem cierpliwy, będziemy ciężko nad tym pracować".
Później, na spotkaniu z małopolskimi samorządowcami Schetyna podkreślił ryzyka dla samorządów wynikające ze zwycięstwa PiS. "Dziś tak naprawdę to o czym debatujemy, to jakie są zagrożenia, które stoją przed samorządem, jak polska polityka powinna napisać scenariusz na następne lata. Samorząd jest zagrożony jeśli chodzi o kompetencje, finansowanie, pozycję. O tym wszystkim rozmawiamy. Szukamy tych najlepszych rozwiązań. To proste nie jest, to wymaga doświadczeń, przewidywania problemów. Te ostatnie 1,5 roku to szczególnie pokazuje. Jeżeli jest tak, że wybory wygrywa partia, która z definicji jest antysamorządowa, jest partią która stawia na centralizację, to mamy kłopot i w tym kłopocie jesteśmy dziś". Na sali byli kluczowi politycy PO w Małopolsce oraz kilkudziesięciu samorządowców z całego regionu.