Lech Wałęsa, komentując zmiany w sądownictwie wprowadzane przez PiS, powiedział, że trzeba pozwolić na dalsze "błaźnienie się PiS". - Potem my skorzystamy z tych praw i rozwiążemy ich problemy na ich prawie - powiedział w TVN24.
- Mówiłem już wcześniej, że będą chcieli zrobić zamach stanu. Mówiłem, że to bardzo niebezpieczni, chorzy ludzie, ale nie byłem słuchany i mamy to co mamy. Musimy to przeżyć. Musimy z tym walczyć - kontynuował były prezydent.
Wałęsa komentował również organizowane miesięcznice smoleńskie. - Dobrze, że coraz więcej ludzi zauważa, że trzeba z tymi ludźmi inaczej walczyć. Tam, gdzie nie ma szans, to nie siłować się, bo szkoda naszej energii. Trzeba zawalczyć inaczej. Jeśli mnie posłuchacie tym razem, to tak pięknie, pokojowo ich ogramy, że będą wyć przez sto lat - ocenił.
- Oczywiście, że ważniejsze jest to, co z sądami. Miesięcznic będziemy się jeszcze trochę wstydzić - dodał.
Gość programu mówił również o silnych stronach Jarosława Kaczyńskiego. Jego zdaniem polegają na: "populizmie, demagogii, na wykorzystaniu siły i środków, na opowiadaniu głupot, kłamstw, pomówień".