Siemoniak odniósł się do informacji, że prokuratura ponownie wezwała szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska na przesłuchanie - jego pełnomocnik Roman Giertych poinformował, że dotyczyć ma ono katastrofy smoleńskiej. Tusk był już przesłuchiwany przez prokuraturę 19 kwietnia - wtedy to chodziło o szczegóły współpracy między SKW a rosyjskimi służbami.
Zdaniem Siemoniaka ponowne wezwanie Tuska przez prokuraturę ma na celu upokorzenie byłego premiera. Polityk PO przekonywał jednak, że próba takiego upokorzenia zakończy się tym, że PiS straci kilka punktów procentowych w sondażach.
- Wzywanie Donalda Tuska przez PiS-owską prokuraturę zawsze odbija się źle PiS-owi. Wszyscy wiedzą, że wzywają Donalda Tuska, żeby mu zrobić problem, że nie ma żadnego powodu, żeby go wzywać - mówił były szef resortu obrony.
Siemoniak przyznał jednocześnie, że jest jedną z osób, które chciałyby, aby Donald Tusk wystartował w wyborach prezydenckich w 2020 roku.
- Ta perspektywa jest jakąś nadzieją - stwierdził.