"Oszustwo i przestępstwo". Lewica o powtórzonym głosowaniu

Łamaniem zasad demokracji, oszustwem i przestępstwem nazwała rzeczniczka klubu Lewicy Anna-Maria Żukowska powtórzenie głosowania w sprawie wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa.

Aktualizacja: 22.11.2019 09:44 Publikacja: 22.11.2019 07:46

"Oszustwo i przestępstwo". Lewica o powtórzonym głosowaniu

Foto: tv.rp.pl

zew

W nocy z czwartku na piątek Sejm wybrał Bartosza Kownackiego (otrzymał 233 głosy), Arkadiusza Mularczyka (otrzymał 233 głosy), Kazimierza Smolińskiego (otrzymał 233 głosy) i Marka Asta (otrzymał 234 głosy) do składu Krajowej Rady Sądownictwa. Dwie kandydatki zgłoszone przez Koalicję Obywatelską i Lewicę nie zdobyły wymaganej większości.

W sprawie wyboru członków KRS głosowano dwa razy. Pierwsze głosowanie zostało przerwane po tym, jak marszałek Sejmu Elżbieta Witek (PiS) otrzymała sygnały, że doszło do problemów z głosowaniem. Na nagraniu z obrad w pewnym momencie słychać słowa "Trzeba anulować, bo my przegramy...". Według przedstawicieli opozycji, słowa te wypowiada jedna z posłanek PiS. Po pojawieniu się sygnałów o problemach z głosowaniem marszałek Witek podjęła decyzję o anulowaniu głosowania. W drugim głosowaniu większość zdobyli kandydaci PiS.

Czytaj także:
Budka: Żądamy ujawnienia prawdziwych wyników głosowania

- Stała się rzecz niebywała, stała się rzecz, która nie zdarzyła się chyba nigdy dotąd w historii polskiego parlamentaryzmu - komentowała rzeczniczka klubu Lewicy Anna-Maria Żukowska.

- Pani marszałek Witek oznajmiła po głosowaniu nad członkami do KRS, oznajmiła panu prezesowi (PiS Jarosławowi - red.) Kaczyńskiemu, że trzeba powtórzyć głosowanie, bo żeśmy je przegrali. Niestety nie ujawniła tego zgromadzonym w wysokiej izbie, czyli nam, posłom i posłankom, i powtórzyła bez żadnego trybu to głosowanie po to, żeby umożliwić Prawu i Sprawiedliwości wybranie wszystkich czterech reprezentantów Sejmu do KRS - powiedziała Żukowska. - Jako Lewica stanowczo się temu sprzeciwiamy. To jest łamanie zasad nie tylko demokracji, ale to jest naszym zdaniem oszustwo i przestępstwo - oświadczyła.

Jak powiedział szef klubu Krzysztof Gawkowski, Lewica przedstawiła formalny wniosek o przedstawienie wyników głosowania w sprawie wyboru członków KRS. Polityk zapowiedział zwrócenie się o ujawnienie nagrania z Sejmu w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Gawkowski ocenił, że w Sejmie doszło do skandalu, "tragicznego pogrzebania" parlamentaryzmu oraz łamania standardów prawa i regulaminu Sejmu.

W tej kadencji Sejmu posłowie opozycji zgłaszali już problemy z głosowaniem w czasie głosowania nad wotum zaufania dla rządu, w którym dwoje parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej zagłosowało za udzieleniem wotum.

W nocy z czwartku na piątek Sejm wybrał Bartosza Kownackiego (otrzymał 233 głosy), Arkadiusza Mularczyka (otrzymał 233 głosy), Kazimierza Smolińskiego (otrzymał 233 głosy) i Marka Asta (otrzymał 234 głosy) do składu Krajowej Rady Sądownictwa. Dwie kandydatki zgłoszone przez Koalicję Obywatelską i Lewicę nie zdobyły wymaganej większości.

W sprawie wyboru członków KRS głosowano dwa razy. Pierwsze głosowanie zostało przerwane po tym, jak marszałek Sejmu Elżbieta Witek (PiS) otrzymała sygnały, że doszło do problemów z głosowaniem. Na nagraniu z obrad w pewnym momencie słychać słowa "Trzeba anulować, bo my przegramy...". Według przedstawicieli opozycji, słowa te wypowiada jedna z posłanek PiS. Po pojawieniu się sygnałów o problemach z głosowaniem marszałek Witek podjęła decyzję o anulowaniu głosowania. W drugim głosowaniu większość zdobyli kandydaci PiS.

Polityka
Sondaż: Jak wielu Polaków jest rozczarowanych Donaldem Tuskiem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO