Reklama

Wałęsa: Lech Kaczyński był marginalnym działaczem

Ja też się wstydzę tamtych kompromisów, tylko że bez tamtych kompromisów wycofanie wojsk radzieckich byłoby nieprawdopodobne - mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem były prezydent Lech Wałęsa pytany o rozmowy przy Okrągłym Stole i - będące ich następstwem - częściowo wolne wybory parlamentarne z 4 czerwca 1989 roku.

Aktualizacja: 04.06.2021 09:07 Publikacja: 04.06.2021 08:57

Wałęsa: Lech Kaczyński był marginalnym działaczem

Foto: tv.rp.pl

arb

- Trzeba było kompromisem doprowadzić do pewnego sukcesu. Różnica jest w tym, że tego sukcesu nie potrafimy wykorzystać, nie potrafimy rządzić się, źle wybieramy. Ale przystanek wolność osiągnęliśmy - mówił były prezydent.

Reklama
Reklama

- Wszystko co zaplanowałem z nadmiarem udało się zrealizować - mówił Wałęsa pytany o to czy żałuje czegoś z okresu porozumień okrągłostołowych.

- Jeśli uważacie, że można było zrobić więcej, to dlaczego tego nie zrobiliście? Gdybym mógł więcej - to bym zrobił. Gdyby było możliwe - sięgnąłbym po to - mówił do swoich krytyków były prezydent.

- Nie chciałem usiąść do stołu, bo wiedziałem, że będą nas oszukiwać, robić nagrania różnego typu i nas nagrywać. Ja uparłem się, że musi usiąść z nami Kościół, aby pilnować. I byli świadkami wszystkich rozmów po to, aby wtedy, gdy komuniści będą oszukiwać, mówić, że chlaliśmy wódkę, powiedzieli jak było naprawdę - mówił też Wałęsa.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem przedstawiciele Kościoła nie dość dobitnie mówili, że "te kieliszki to była prowokacja Kiszczaka, aby nas podzielić".

- Ja brałem Lecha Kaczyńskiego z grzeczności tylko, on był marnym działaczem, marginalnym - mówił Wałęsa pytany o rolę Lecha Kaczyńskiego w czasie rozmów Okrągłego Stołu.

- Jarosław? Zły duch Lecha. Ile ja miałem walki, żeby oni byli w pobliżu, byli znienawidzeni przez działaczy warszawskich, ale ja ich trzymałem, bo do pewnych spraw byli mi potrzebni - mówił też były prezydent. 

- Ja jestem już za stary. Czuję odpowiedzialność za ten bałagan, który jest. Pomagam w budowaniu nowego porządku, ale jeśli chodzi o coś więcej, to jestem już za stary - tak Wałęsa odpowiedział na pytanie o to czy rozważyłby powrót do czynnej polityki, np. kandydując w wyborach do Senatu.

- Dziś jadę już na pożyczkach, moje 6 tysięcy (emerytury - red.) nie wystarcza. Mam nadzieję, że to się wszystko odbuduje. Na razie pożyczam pieniądze od córki i syna, aby te luki wypełniać - tak Wałęsa odpowiedział na pytanie jak na jego finansach odbiła się pandemia koronawirusa, która uniemożliwiła mu np. wyjazdów na zagraniczne wykłady.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Polityka
Rekordowe nakłady na ochronę zdrowia to wciąż za mało? Eksperci o ustawie budżetowej
Polityka
Czarzasty przewodniczącym Nowej Lewicy. Zandberg: Wybrali przeszłość
Polityka
Sondaż: Sikorski premierem zamiast Tuska? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama