Joanna Szczepkowska: Duchowość i handel nie idą w parze

Od jakiegoś czasu kupuję małe choinki. Mało ozdób. Mało prezentów. Mało jedzenia. Im mniej, tym lepiej wspominam święta. Biorę rodzinne dziecko i czekamy w oknie na pierwszą gwiazdę. Opowiadam o tym, co się zdarzyło dawno temu.

Aktualizacja: 02.12.2018 14:11 Publikacja: 30.11.2018 17:00

Joanna Szczepkowska: Duchowość i handel nie idą w parze

Foto: Fotorzepa

Przy opłatku długie, przemyślane życzenia. Telewizor pali się tutaj rzadko, i dobrze, bo dziś nie powinnam się denerwować. Nie, nie myślę teraz o polityce. Myślę o tym, co widziałam kilka razy na ekranie. Mignęło, przykuło uwagę i znikło. Jak w wielu innych domach. Właściwie pojawiło się to już w listopadzie, kilka dni po wyprawach na cmentarze. Wtedy przecież już postawiono na wystawach świąteczne ozdoby, iluminacje bożonarodzeniowe. W telewizorach... Wigilia.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama