Aktualizacja: 27.12.2018 14:33 Publikacja: 28.12.2018 18:00
Foto: NAC
Był pan wieloletnim członkiem administracji, sprawując między innymi funkcję ministra skarbu Austrii, a potem całych Austro-Węgier. W roku 1919 sprawował pan analogiczną funkcję w gabinecie Ignacego Jana Paderewskiego. Jak pan go oceniał?
Jak wiadomo, pani Paderewska właściwie rządziła w Polsce za męża lub za jego pośrednictwem. Wszakże, niestety i ona znowu nie była samoistną, lecz stała pod wpływem obrzydliwego otoczenia, które ją wiodło do działań politycznych i, co jeszcze gorsza, do pokrywania strasznej tego otoczenia korupcji.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas