Aktualizacja: 28.03.2019 13:33 Publikacja: 29.03.2019 16:00
Foto: Rzeczpospolita
Tymczasem w dużej mierze jest to opowieść o polskich matematykach i kryptoanalitykach. Zaczyna się od narodzin II RP i wojny polsko-bolszewickiej, w której ogromną rolę odegrał radiowywiad. Później przyglądamy się rozwojowi polskiej szkoły dekryptażu i pierwszym próbom złamania kodów Enigmy. Potem dołączają Francuzi i Brytyjczycy. Zawiązuje się współpraca trzech krajów reprezentowanych przez tytułowe litery XYZ (Polska to Z). Początkowo nikt nikomu nie ufał, ale gdy zagrożenie ze strony III Rzeszy stało się realne, Polacy przekazali wszystko, co na temat Enigmy wiedzieli – a wiedzieli najwięcej. Walka z Enigmą była jednak pogonią za horyzontem, Niemcy wprowadzali coraz to nowe utrudnienia. Do tego każdy rodzaj wojsk niemieckich posługiwał się własną wersją Enigmy. Najdłużej opór stawiały tajemnice Kriegsmarine i Abwehry – marynarki wojennej i kontrwywiadu wojskowego.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas