Aktualizacja: 02.05.2019 01:37 Publikacja: 03.05.2019 18:00
Foto: materiały prasowe
Na tematy tatrzańskie napisano wiele. Dużo historii o ryzykownych akcjach ratunkowych znajdziemy chociażby w książce „W stronę Pysznej" Stanisława Zielińskiego z 1961 roku. Jeszcze więcej w uzupełnianym co parę lat w kolejnych edycjach „Wołaniu w górach" Michała Jagiełły, którego ostatnie wydanie, uzupełnione przez córkę autora niewykorzystanymi dotąd tekstami ojca, wyszło właśnie na rynek. Za serce chwytają opowiadania Wawrzyńca Żuławskiego – wybitnego taternika i ratownika górskiego, który zginął w roku 1957, ratując w Alpach swojego przyjaciela. W wyjątkowy sposób potrafił opowiadać o akcjach ratunkowych, które dziś stanowią istne górskie legendy, znają je niemal wszyscy ludzie gór. Na dodatek sam wielokrotnie odgrywał w nich jedną z głównych ról. Śmierć przerwała mu pisanie zupełnie innego opowiadania – o spokojnej kontemplacji przyrody tatrzańskiej.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas