Reklama

Robert Mazurek: Czym Lidl bogaty

Ech, ten przeklęty żywot symetrysty, to przez niego tydzień po białych winach jednego dyskontu zaglądam po czerwone do drugiego. Tu od razu dodam, że nie wiem, czy wszystkie z butelek, które opiszę, są w każdym Lidlu, wiem, że można je kupić przez ich stronę internetową. Szperanie wśród win najtańszych oznacza, że można znaleźć co najwyżej trunki pijalne, całkiem dobre nawet, ale zbyt wiele proszę się nie spodziewać. To już nie te czasy, gdy na półki trafiało przecenione, świetne wino za grosze.

Publikacja: 17.01.2020 18:00

Robert Mazurek: Czym Lidl bogaty

Foto: AdobeStock

Zabrałem się do sprawy metodycznie i najpierw moją uwagę przykuło Ettore Alfieri Lambrusco Secco – mam ogromną słabość do czerwonych, musujących win z Emilii Romanii, wytwarzanych z tego szczepu. Lekkie, przyjemne, stworzone wprost do szynki. Lidlowe lambrusco jest wytrawne z nazwy, nieco chemiczne w bukiecie, ale nie najgorzej łączy landrynkowe, przemysłowe klimaty z malinowym posmakiem. Za te same pieniądze można kupić bodaj najtańszy Priorat na polskim rynku. Wina z tej katalońskiej denominacji kosztują zwykle kilka razy tyle, czy jest więc sens kupować Vinya Carles Crianza Priorat 2016? Można, bo to jeżynowe, beczkowe wino państwa nie skrzywdzi, ale proszę nie liczyć ani na cud, ani na szczególne zrozumienie czymże się świat tak zachwyca. Ja jednak pozostaję sceptyczny.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Ścigany milczeniem
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Reklama
Reklama