Był film Sekielskich, będzie film Vegi. Tym razem o polityce. Reżyser wygraża Prezesowi, Prezes się odgraża. I my to doskonale rozumiemy. Jakby Vega w roli Prezesa obsadził Clooneya albo chociaż Deląga, ale Kiepski? Już za samą myśl, że to Ferdek ma zagrać Prezesa, powinno się wsadzać na dziesięć lat. I to do celi z Krystyną Pawłowicz.
Oczywiście, Krystyna Pawłowicz też się w filmie pojawi. Także jej Vega się odgraża w mediach społecznościowych. Osobiście wypowiadać się nie może, bo ukrył się w Japonii, żeby go służby nie dopadły. I tam montuje film, którego scenariusz mu zresztą wykradziono. Zrobili to pewnie ci sami ludzie, którzy ze zdolnego niegdyś reżysera zrobili chałturnika i paranoika.
Nad Polską przechodzą fale upałów. Jak co roku upały robią wszystko, żeby zdążyć przejść, póki ludzie są w pracy, a dzieci w szkole. Aby tylko wyrobić się przed wakacjami, wygrzać piach i wodę, póki nad morzem nie ma nikogo. Żeby tylko wraz z końcem roku szkolnego przekazać pałeczkę chłodom, deszczom i burzom.
Z powodu upału w opolskim koncercie nie wystąpiła Edyta Górniak. A jeszcze całkiem niedawno jak ktoś miał wystąpić, a nie wystąpił, to nie była pogoda, tylko bojkot. Jak tylko się ochłodzi, po następnych wyborach, w Opolu będą już wszyscy.
W ogóle to pani Edyta zagrała swoją rolę w sposób wręcz mistrzowski. Zemdlała, wylądowała w szpitalu, mówiło się o problemach kardiologicznych, więc tego dnia nie wystąpiła, ale dwa dni później jednak zaśpiewała. Tak że cały kraj na nią czekał i przez trzy dni wszyscy mówili o niej. To się nazywa „Dumka na zawał serca".