Reklama
Rozwiń

Ciekawe pytanie

Debata 12 kandydatów demokratycznych na prezydenta USA była odrobinę ciekawsza niż poprzednie. Konkurenci zmierzyli się i ocenili już uprzednio, byli więc spokojniejsi i bardziej zrelaksowani, a format tej debaty pozwalał na krótkie, minutowe debaty między dwoma czy trzema kandydatami.

Aktualizacja: 19.10.2019 09:17 Publikacja: 18.10.2019 18:00

Ciekawe pytanie

Foto: AFP

Przez pierwsze pół godziny, gdy kandydaci w przewidywalny sposób mówili o Trumpie i unikając odpowiedzi na pytanie o syna wiceprezydenta Joe Bidena, wygłaszali swoje credo, przyglądałam się ich strojom. W poprzednich debatach dominowały warianty koloru niebieskiego. Błękitne koszule, granatowe marynarki i krawaty w grube paski i we wszystkich odcieniach niebieskiego. Kolor ten był kolorem wywoławczym TTD, czyli transition to democracy (przemian demokratycznych), wprowadzonym przez kohorty amerykańskich konsultantów na początku lat 90. do obozu postsowieckiego. Tłumaczyli, za dolary wydawane na promocję demokracji, że forma jest ważniejsza od treści, a niebieski ma właściwości kojące i wzbudza zaufanie. Zielony też nie był wedle Brygad Marriotta najgorszy, ale ponieważ Europa Środkowo-Wschodnia, wyzwalająca się od komunizmu, ciągle wierzyła, że „niebieskie gryzie się z zielonym", przyjął się kolor niebieski, w który odziewali się i postkomuniści, i postopozycjoniści, i rolnicy, i robotnicy...

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem