Aktualizacja: 20.02.2020 14:04 Publikacja: 21.02.2020 18:00
Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz
Żeby więc nie zasłaniać sobie urody tego świata, po prostu nie oglądam rzeczy szpetnych i dennych. Dlatego też nie widziałam tego, o czym mówiło się już wiele dni, szczególnie w moim środowisku. Ktoś podesłał link do reportażu, jeśli można to tak nazwać, i namówił na obejrzenie. Materiał pokazano w „Wiadomościach", a więc w programie, można powiedzieć, naczelnym i teoretycznie najważniejszym. To, co zobaczyłam i usłyszałam, miało poziom daleko poniżej estetyki tabloidów, które przecież, jak twierdzą rządzący, są jednym z przejawów zła i kultury „niemieckiej". Nasza Polska jest przecież skromna, szlachetna i daleka od brutalnych chwytów zgniłego Zachodu. Nasza dumna Polska wniesie przecież nareszcie do Europy swoją kulturę opartą na niezachwianych wartościach chrześcijańskich, a więc choćby na miłości bliźniego. Bliźnim w tym rozumieniu nazywamy nawet Allego Agczę, którego Jan Paweł II odwiedził w więzieniu. Miłość bowiem cierpliwa jest, łaskawa jest, miłość nie zazdrości, nie unosi się pychą, nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. To jest jedna z najistotniejszych wykładni chrześcijaństwa.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas