Kotecka u Rydzyka?

Czytając niektóre polskie gazety, można dojść do wniosku, że dwa są obecnie największe zagrożenia dla demokracji. Jedno to ojciec Rydzyk, drugie – Patrycja Kotecka. Media wręcz prześcigają się w doniesieniach o obu tych niecnych postaciach.

Aktualizacja: 09.05.2008 19:44 Publikacja: 09.05.2008 19:41

Niestety, od kilku dni zauważam, że zainteresowanie nimi spada i najwybitniejsi znawcy przedmiotu milczą. Nic nie słyszę ani o kolejnej partii ojca dyrektora, ani o tajnych kontaktach Koteckiej. Mijają dni, w których ani „Gazeta Wyborcza”, ani „Dziennik” nie wytropiły kolejnego podejrzanego biznesu, sprokurowanego dokumentu.

Nie mogę się z tym pogodzić. Dlatego przyszedł mi do głowy pomysł, którym chętnie dzielę się z innymi. Skoro ojciec Rydzyk i Kotecka już nie budzą z osobna takiego strachu jak dawniej, to trzeba ich po prostu... połączyć. Dlaczego Kotecka nie miałaby zostać szefem telewizji Trwam?Wszystko pasuje. Ojciec Rydzyk namaścił Zbigniewa Ziobrę na prezydenta, więc tym chętniej powinien przyjąć do pracy jego przyjaciółkę. Andrzej Urbański jest człowiekiem prezydenta, prezydent Ziobry nie lubi, więc decyzja o odwołaniu znienawidzonej komisarz PiS jest prawdopodobna.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”