Aktualizacja: 21.05.2020 13:13 Publikacja: 22.05.2020 10:00
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i jego zastępca milczą w sprawie filmu braci Sekielskich. Na zdjęciu protest w obronie ofiar księży pedofilów przed siedzibą KEP, Warszawa, 17 maja
Foto: EAST NEWS, Jakub Kamińśki
Oświadczenie prymasa (dobre i szybkie) dotyczące skierowania sprawy do Watykanu, ważne komentarze odpowiedzialnych za walkę z przestępstwami, krótki komentarz kurii wrocławskiej (też dobry), zawierający w istocie przyznanie się do winy (choć raczej uczynione nieświadomie), stanowisko kurii kaliskiej – to wszystko, co wydał w ostatnich dniach polski Kościół w sprawie zarzutów sformułowanych przez braci Sekielskich w filmie „Zabawa w chowanego".
Milczy przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, choć w innych sprawach często i niekiedy ostro zabiera głos, ze świecą szukać komentarza gorliwie walczącego z wrogimi chrześcijaństwu ideologiami wiceprzewodniczącego episkopatu abp. Marka Jędraszewskiego. Milczą także inni. Tak jakby strategię przemilczania tematu, udawania, że nic się nie stało, uznano za najlepsze z rozwiązań. A przecież na dole księża nieustannie stykają się z pytaniami o tę sprawę, katolicy świeccy muszą tłumaczyć się z zarzutów. I wielu, naprawdę wielu, czeka na jasne deklaracje. A ich nie ma.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas