Dędek, Gitkiewicz, Marecki, Pajączkowska. Ostatnie obrazy z prowincji

Wyruszyli za miasto z uważnym spojrzeniem, bez poczucia wyższości, czujni, by nie ulec chłopomanii. To, co autorzy najnowszej fali reportaży zobaczyli z dala od metropolii, daje do myślenia.

Publikacja: 24.07.2020 10:00

Dędek, Gitkiewicz, Marecki, Pajączkowska. Ostatnie obrazy z prowincji

Foto: Jacenty Dędek

Polski reportaż pokochał prowincję. Najchętniej zaglądają na nią reporterzy z już ugruntowanym dorobkiem wydawniczym albo innym doświadczeniem w pracy w terenie, np. badaniach etnograficznych. Decydują się na napisanie książki albo zbierają prywatne środki na publikację. Mają czas, więc bez pośpiechu docierają do miejsc, które media pokazują rzadko. Albo znajdują takie, w których już nie ma zbyt wiele do pokazania w telewizji, bo niedługo umrą ostatni żyjący w nich mieszkańcy.

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy
Plus Minus
Żadnych czułych gestów