Reklama
Rozwiń

Andrej Chadanowicz: Łańcuch pokuty

Tych (a szczególnie naszych zagranicznych przyjaciół, solidaryzujących się z protestującymi), którzy z boku obserwują tegoroczne wydarzenia na Białorusi, uderza pewien kontrast. Setki tysięcy wewnętrznie wolnych obywateli, którzy wychodzą na pokojowe manifestacje, ubrani w większości na biało i ludzie w czarnych mundurach, którzy starają się te protesty stłumić. To obraz przypominający czarne i białe figury na szachownicy albo bajkę dla dzieci, gdzie w walce starły się siły dobra i zła. Należy jednak podkreślić, że to straszna bajka.

Aktualizacja: 18.09.2020 13:19 Publikacja: 18.09.2020 13:12

Andrej Chadanowicz: Łańcuch pokuty

Foto: AFP

Białoruś 21.08.2020

Odcienie i niuanse, które znaczą świat dorosłych, prawie zniknęły. Po tej jasnej stronie jest co najmniej pół miliona Białorusinów, którzy wyszli i nadal wychodzą na ulice stolicy (i prawie wszystkich pozostałych miast), oburzeni największym fałszerstwem wyborów prezydenckich w historii kraju. Nie boją się gróźb, odpierają przemoc. Prawdziwi „wojownicy światła”, jak śpiewa Siergiej Michałok . Jednak dziś chcę przyjrzeć się tym stojącym po drugiej stronie.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka