Aktualizacja: 22.05.2015 19:51 Publikacja: 22.05.2015 01:09
Dominik Zdort
Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek
Na obrazku uradowana dzieciarnia z wymalowanymi twarzami, trawka i motylek, kwiatki. Słowem: idylla. I napisana dużymi literami nazwa oferty: „Boże Ciało 2015".
W pierwszej chwili ucieszyłem się nawet. Wprawdzie w Polsce mamy zwyczaj spędzania tego typu świąt w domach, rodzinnie, nie turystycznie, ale skoro znalazł się ktoś, kto chce zorganizować obchodzenie uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej na wyjeździe – to doskonale. Połączenie odpoczynku dla rodziny z celebrowaniem jednego z dziesięciu najważniejszych w Polsce (nakazanych) świąt kościelnych wydało mi się pomysłem godnym pochwały. W końcu chodzi o kwestie bardzo ważne – tę uroczystość ustanowiono „dla zadośćuczynienia za błędy heretyków i znieważanie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie".
Niestety, moje nadzieje okazały się złudzeniami starego dewota. Uważne spojrzenie w katalog atrakcji proponowanych przez ośrodek dumnie nazywający się „Health Resort & Medical Spa" pokazało, że „Boże Ciało All Inclusive Light" (nie żartuję – tak brzmi pełna nazwa) to jedynie handlowe określenie produktu. Z Festum Sanctissimi Corporis Christi ma wspólną jedynie datę tego ruchomego święta.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas