Prezydent z PiS chce rozmawiać z gejami? To mała rewolucja. „Gays for Duda", czyli geje popierający pana będą zachwyceni.
Powiem im szczerze, że nie zgadzam się na małżeństwa jednopłciowe, ani nie widzę powodu, by legalizować związki partnerskie. Ale myślę, że byłoby możliwe uznanie statusu osoby najbliższej, która mogłaby choćby dowiadywać się w szpitalu o stanie zdrowia czy odbierać korespondencję.
Homoseksualiści mogliby pracować w pańskiej kancelarii?
Chyba nie wyobraża pan sobie, że będę pytał ludzi, których chcę zatrudnić z kim i jak żyją? Choć oczywiście nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś półnagi paradował po kancelarii...
Rozmowa Mazurka w całości w Plusie Minusie, weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej"