Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 14.06.2015 16:46 Publikacja: 12.06.2015 01:14
Adam Bodnar, prawnik, członek władz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Foto: Fotorzepa/Darek Golik
PM: Pretendent? Co to za słowo?
Jak w boksie. Jest mistrz świata i pretendent do tytułu.
Chce pan pobić Irenę Lipowicz?
Chciałbym zostać rzecznikiem praw obywatelskich, ale ponieważ nie zgłosiła mnie jak dotąd grupa posłów, to formalnie nie jestem kandydatem.
Będzie pan młotem na PiS?
Ja? Skąd ten pomysł?
„Polityka" przewiduje, że jeśli wygra partia Kaczyńskiego, to „Bodnar mógłby umiejętnie punktować PiS i mobilizować liberalny elektorat na wybory w 2019 roku".
Bardzo ciekawa teza.
Głosy o tym, że będzie pan na pierwszej linii walki z prawicą, pojawiają się też u innych publicystów.
Jeśli rząd PiS podejmowałby działania sprzeczne z prawami i wolnościami jednostki, to musiałbym przeciwko temu protestować. Taka jest rola rzecznika.
Pańska ma być szczególna: taran przeciwko prawicy.
Dlaczego miałbym być do tej roli sprowadzony?
Mnie pan pyta? To pańscy sojusznicy tak pana postrzegają. Może znają pańskie poglądy?
Poglądy mam lewicowe, jeśli w Polsce w ogóle można mówić o lewicowości. Nie lubię natomiast szufladkowania ludzi, bardzo sobie cenię współpracę z niektórymi osobami z prawicy. Choćby prof. Michał Seweryński z PiS ma niezwykłą wrażliwość na prawa człowieka i konferencja w Senacie, którą razem organizowaliśmy, była dla mnie jednym z najważniejszych wydarzeń zawodowych.
Na kogo pan głosował?
Boże, na kogo ja głosowałem... Na Wandę Nowicką.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Kiedy Jan Englert, dyrektor Teatru Narodowego, zagrał swoją najlepszą teatralną rolę? Wtedy, gdy przestał być dy...
„EA Sports FC 26” dowodzi, że można rozwijać się poprzez podział.
Na ile krytyk może spoufalać się z tymi, o których pisze? W rozwikłaniu tej zagadki pomaga „The Critic”.
W epoce wydumanych thrillerów skupiona na człowieku „Dzikość” przez większość czasu satysfakcjonuje.
Potrzebujemy nowych narracji, by zrozumieć historię – sugeruje w nowej książce Caparrós.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas