W ślady Holendrów postanowiła pójść będąca w latach 90. na topie stacja MTV, produkując show o nazwie „The Real World”. Program, który zadebiutował w 1992 roku, polegał na umieszczeniu grupy młodych, nieznających się wcześniej osób z różnych środowisk, kultur i krajów w jednym miejscu, w celu utworzenia czegoś w rodzaju komuny, gdzie przez kilka miesięcy żyły pod okiem kamer rejestrujących ich codzienne życie.
To, co najbardziej elektryzowało publiczność, to dyskusje na kontrowersyjne tematy, jakie pojawiały się wśród osób biorących udział w show – w programie został poruszony wówczas rzadko komentowany temat istnienia tzw. white privilege (białego przywileju), stanowiącego dziś już jeden ze sztandarowych elementów tzw. woke culture. Z kolei jeden z uczestników Pedro Zamora, otwarcie mówił o tym, że jest chory na AIDS, co jeszcze wówczas było łamaniem pewnego tabu.
Jednakże swoistym symbolem reality show jako takiego stał się „Big Brother”. Nazwa show została zainspirowana książką „Rok 1984” George’a Orwella, w którym hasło „Wielki Brat patrzy” symbolizowało totalną inwigilację ze strony totalitarnego państwa, wzmocnioną rozwojem technologii umożliwiających śledzenie obywateli, posunięte aż do śledzenia myśli. Program stworzył holenderski producent John de Mol Jr., a pierwsza wyemitowała go w Holandii w 1999 roku stacja Veronica. De Mol chciał stworzyć zamknięte, sztucznie wypreparowane środowisko, co miało pomóc wydobyć prawdziwe cechy charakteru i urealnić wzajemne relacje. Pierwszy sezon miał bardzo prostą scenografię – podstawowe wyposażenie, brak luksusów, co dodawało show elementu survivalu. Sukces holenderskiej edycji doprowadził do szybkiego rozprzestrzenienia się formatu na inne kraje, w tym USA (2000 rok, CBS), Wielką Brytanię (2000, Channel 4), Australię, Kanadę i wiele innych. W Polsce pierwszą edycję „Big Brothera” wyemitował w 2001 roku TVN; zdobyła ogromną popularność. Program miał kilka edycji, a jego uczestnicy, tacy jak Manuela Michalak, Piotr Gulczyński czy Maja Frykowska stali się medialnymi osobowościami.
W programie grupa uczestników zwanych „mieszkańcami” (lub „HouseGuests” w USA), mieszkała razem w specjalnie zaprojektowanym domu, odizolowanym od świata zewnętrznego, pod ciągłym nadzorem kamer i mikrofonów. Uczestnicy rywalizowali o nagrodę pieniężną, wykonując zadania, uczestnicząc w nominacjach i głosowaniach, które prowadziły do eliminacji (tzw. eksmisji) jednego z nich co tydzień. Program zdecydowanie bardziej niż poprzednie tego typu reality show budził kontrowersje. Całkowita izolacja, przebywanie w zamkniętej przestrzeni przez grupę ludzi prowokowały sytuacje, w których z uczestników wychodziło to, co najgorsze. Jest to poniekąd naturalne. Problem w tym, że działo się to na oczach milionów ludzi zgromadzonych przed telewizorami.
W Polsce do historii przeszła scena seksu w jaccuzi pomiędzy Mają Frykowską ps. Frytka a jednym z uczestników. I choć sposób kręcenia tych scen nie miał charakteru wprost pornograficznego (nie filmowano narządów płciowych etc.), to biorąc pod uwagę zasięg i prawdopodobnie niesymulowany charakter kontaktów intymnych, było to znaczne przesunięcie tego, co w przestrzeni publicznej jest dopuszczalne, a co nie.
Niemałą popularność u nas zyskał również prowadzony przez Krzysztofa Ibisza i emitowany przez Polsat w latach 2002–2005 program „Bar”. Była to lokalna adaptacja szwedzkiego formatu stworzonego przez firmę Strix. Grupa uczestników (zwykle kilkunastu) pracowała w prawdziwym barze we Wrocławiu, mając za zadanie osiągnąć jak największy dzienny utarg. Uczestnicy pełnili role kelnerów, barmanów czy kucharzy, a ich praca była oceniana na podstawie efektywności i współpracy. Poza pracą uczestnicy mieszkali razem w domu naszpikowanym kamerami, gdzie rejestrowano ich codzienne interakcje, konflikty, przyjaźnie i romanse. Co tydzień odbywały się tzw. gorące krzesła, podczas których decydowano o eliminacji jednego z uczestników.