Reklama
Rozwiń
Reklama

Jan Maciejewski: Trucizna z miodem

Jeśli słowa nie zaczną ranić, czułość nie przestanie mordować.

Publikacja: 25.04.2025 14:10

Jan Maciejewski: Trucizna z miodem

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Prasa doniosła, że werdykt został „przywitany wielkim okrzykiem aprobaty”. Sędzia na próżno wzywał do zachowania spokoju, na sali sądowej „panował radosny chaos”. Wszystko to dzięki jednogłośnemu uniewinnieniu dla matki oraz lekarza oskarżonych o zabójstwo siedmiodniowej Corinne, która przyszła na świat bez rąk. W ciągu tygodnia, jaki spędziła na świecie (a było to już kilkadziesiąt lat temu), karmiono ją barbituranami z miodem. „Wiemy, jak strasznie cierpiała ta kobieta – mówił podczas rozprawy adwokat matki – te kilkaset metrów, które musiała przejść ze swego pokoju do miejsca, gdzie trzymano jej dziecko, to była prawdziwa Kalwaria”. A o lekarzu, który udostępnił matce Corinne truciznę: „jestem dumny, że mogę nazywać się jego przyjacielem. Okazał się człowiekiem honoru”.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskasz dodatkowo pełny dostęp do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie otrzymasz dostęp do NYT: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Jak straszy nas popkultura?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Plus Minus
„Jedyna. Biografia Karoliny Lanckorońskiej”: Materiał na biografię
Plus Minus
„Szepczący las”: Im dalej w bór, tym więcej drzew
Plus Minus
„Lot nad kukułczym gniazdem”: Wolność w kaftanie normy
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Plus Minus
„To był zwykły przypadek”: Ile kosztuje zemsta?
Reklama
Reklama