Aktualizacja: 22.11.2015 19:24 Publikacja: 20.11.2015 01:00
Foto: AFP
Około 500 roku po Chrystusie nie było cywilizacji zachodniej. W roku 1500 znajdowała się ona w pełnym rozkwicie. I z pewnością kiedyś w przyszłości przestanie istnieć. Zapewne nastąpi to przed rokiem 2500.
Caroll Cuigley, „The Evolution of Civilization", Nowy Jork 1961
O głębokim kryzysie kultury europejskiej pisano już w okresie romantyzmu, masowo dyskutowano o nim w czasie dekadenckiego fin de siecle'u, a potem podczas międzywojennego – naznaczonego katastrofizmem – okresu z jego historiozofią zarysowaną w słynnej książce Oswalda Spenglera „Der Untergang des Abendlandes" („Zmierzch Zachodu").
Jednakże dynamiczny rozwój gospodarczy w ostatnim dwustuleciu, niezwykły postęp techniczny i wielkie osiągnięcia medycyny sprawiły, że gdy tylko Europa wyszła z cienia potworności obu wojen światowych, powszechny optymizm i wiara w postęp ludzkości znowu odżyły, powracając do źródeł owych optymizmu i wiary zaszczepionych w kulturze w okresie oświecenia.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas