Aktualizacja: 22.11.2015 18:15 Publikacja: 20.11.2015 01:00
Jarosław Kaczyński i Beata Szydło
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
"Plus Minus": Startował pan, bez powodzenia, do Sejmu z listy Kukiz'15. Jak to się stało, że związał się pan z tym środowiskiem?
Andrzej Anusz, były poseł PC: To ciekawa historia. Nasi ojcowie, Pawła Kukiza i mój, dobrze się znali. Na przełomie lat 50. i 60. pracowali razem w Państwowym Zakładzie Higieny. Obaj skończyli medycynę i nie zapisali się do PZPR, choć byli do tego namawiani jako młodzi naukowcy. Mój ojciec był w czasie wojny żołnierzem AK Kedywu siedleckiego. Z kolei Tadeusz Kukiz miał tragiczne dzieciństwo – jego ojciec był policjantem we Lwowie, w 1941 roku został aresztowany i rozstrzelany przez NKWD. Cała rodzina, z małym Tadeuszem, została deportowana do Kazachstanu i wróciła do Polski dopiero w 1946 roku. Ojciec opowiadał mi o Tadeuszu Kukizie. Gdyśmy się spotkali z Pawłem, wszystko to sobie poukładaliśmy i od razu była między nami nić porozumienia.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas