Zza okna z Chłodnej dobiegają dźwięki, aria, śpiew operowy. Vibrato wypełnia ulice, skwery, sączy się na podwórka. To Wagner, prezes rozpoznaje jego arię. Zakazana muzyka – żydowska bezczelność! Adam Czerniaków jest melomanem. Poświęca tej swojej pasji wiele wpisów. Marzy, by stworzyć w getcie operę. Ma nawet pomysł na repertuar: „Żydówka”, „Carmen” lub „Opowieści Hoffmanna”. Musiałby mieścić się w ramach tego, czego wolno słuchać Żydom. Wolno grać kompozytorów żydowskich, na przykład Halévy’ego, Bizeta, Offenbacha, Meyerbeera, Mendelssohna, Mahlera; nie wolno grać nieżydowskich, zwłaszcza niemieckich. A jednak słychać Verdiego, Pucciniego, Moniuszkę, Schumanna, Schuberta. Są i żydowskie pieśni, i ludowa polska piosenka, i Chopin, i oczywiście Beethoven.