Zapowiedź izraelskiego premiera, że siły zbrojne tego kraju (IDF) przeprowadzą operację na południu Gazy, została skrytykowana przez większość rządów zachodniego świata. Przede wszystkim przez USA, których bliską przyjaźń Beniamin Netanjahu wystawia nieustannie na próbę. I sprzeciw wobec działań IDF będzie rosnąć, gdy będą się pojawiać cywilne ofiary tej wojny.
Momentem przełomowym w wojnie, wywołaną rzezią ponad tysiąca Izraelczyków przez Hamas 7 października, było zabicie na początku kwietnia siedmiu współpracowników World Central Kitchen (WCK), wśród nich Polaka. Mieszkańcom Gazy w oczy zajrzał głód, więc restaurator José Andrés, założyciel WCK – Polacy znają go, bo karmił dwa lata temu uchodźców z Ukrainy – zdecydował, że ruszy tam z pomocą.