Balthus, król kotów

Pierwsze skojarzenie z „marką" Balthus? Erotyzm rozkwitających dziewcząt. Ale oglądając jego dzieła w 15. rocznicę śmierci, widzimy, że dostrzegał znacznie więcej.

Aktualizacja: 13.02.2016 22:52 Publikacja: 11.02.2016 23:55

„Król kotów” (1935). Tylko po co ten pejcz w tle?

Foto: materiały prasowe

Monika Małkowska z Rzymu

Czytaj także:

Pozostało 100% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał