Ostatnie dni przyniosły dwa wydarzenia, którymi warto się zająć. Pierwszym z nich jest usunięcie z list wyborczych lewicy prof. Jana Hartmana, który we właściwy sobie sposób, czyli obcesowy i kompletnie pozbawiony wyczucia emocji społecznych, powiedział rzecz dość oczywistą. Stwierdził, że sprawcy przestępstw seksualnych wobec małoletnich (pedofile) mają swoje prawa i nie można ich im odbierać. Natomiast kilka dni później rozpoczęła się kolejna medialna wojna – tym razem wokół samobójczej śmierci księdza ze Szczecina. Chociaż nie do końca wiadomo, czy tutaj również w grę wchodziła kwestia pedofilii, to nadal na pierwszy plan wysuwa się problem praw sprawców.