Za dużo nowości

Rozczarowała mnie ostatnia płyta Björk i tęsknię za Davidem Bowiem.

Publikacja: 17.03.2023 17:00

Za dużo nowości

Foto: materiały prasowe

Nie nadążam za nowościami, ukazuje się ich zbyt dużo, co zresztą uważam za spory problem. Książki żyją przez chwilę, a potem znikają. Moje najważniejsze lektury z ostatnich miesięcy to tytuły zagraniczne. Polecam „Żywe morze snów na jawie” Richarda Flanagana (tłum. Maciej Świerkocki). Australijski pisarz komentuje pożary lasów z 2020 r., tworząc jednocześnie fikcję, od której nie sposób się oderwać. Bohaterowie usiłują wypierać prawdę o umierającej planecie, wykazując jednocześnie upór w przedłużaniu życia ciężko chorej matki. Ten paradoks wskazuje na obecną w zachodnim myśleniu i działaniu głęboką sprzeczność – brak akceptacji dla ludzkiej śmiertelności łączy się z bezwzględnym niszczeniem warunków życia, także ludzkiego, na Ziemi.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Polexit albo śmierć
Plus Minus
Menedżerowie są zmęczeni
Plus Minus
Konrad Szymański: Cztery bomby tykają pod członkostwem Polski w UE
Plus Minus
„Fallout”: Kolejna udana serialowa adaptacja gry po „The Last of Us”
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Kaczyński. Demiurg polityki i strażnik partyjnego żłobu