Pierwszy wielkoszlemowy sukces Jeleny Rybakiny odniesiony pod błękitno-złotą flagą Kazachstanu powitał osobiście z trybuny kortu centralnego Wimbledonu. Brytyjscy widzowie zobaczyli go wtedy, w lipcu 2022 roku, pierwszy raz z bliska: na głowie elegancka panama, na ramionach granatowa marynarka klubowa, na twarzy uśmiech szczęścia, gdy ściskał swoją mistrzynię.

Zaczęło się spełniać postanowienie, jakie podjął w 2007 roku – stworzyć od zera kulturę tenisową w republice postradzieckiej, w której za dyscypliny godne uprawiania nadal uważa się tradycyjne zapasy kuresi, boks i inne sporty walki, potem jest piłka nożna, może jeszcze podnoszenie ciężarów, kolarstwo i narciarstwo biegowe. Pozostałych przesadnie się nie ceni.