Za droga religia” – alarmowała wielkim tytułem na pierwszej stronie tuż przed świętami Bożego Narodzenia „Gazeta Wyborcza”. Dziennik dwa dni z rzędu bombardował czytelników dramatycznymi wieściami: samorządy nie chcą finansować szkolnej katechezy. Podobne opinie pojawiają się w debacie publicznej.
    Czasem podstawą są uchwały lub wnioski o ich wprowadzenie przez rady miejskie (np. w Częstochowie), a czasem inicjatywy rozmaitych organizacji. Uderzające są argumenty. Czasem to tylko cytowane przez „Wyborczą” narzekania samorządowych urzędników na wysokość szkolnej subwencji (pewnie ogólnie słuszne). A czasem, zwłaszcza w przypadku progresywnych stowarzyszeń, ataki ideologiczne zmierzające do wypchnięcia religii poza nawias życia publicznego.