Często pojedyncze skarpetki znikają i nikt nie wie, jak to się dzieje. Mała Basia – bohaterka książki – oraz jej mama postanowiły się tego dowiedzieć. Wezwały hydraulika, który wyjaśnił tajemnicę: skarpetki mają po prostu dosyć leżenia w koszu na brudy i uciekają stamtąd w poszukiwaniu lepszego życia.
Na tym wiedza Basi się kończy, ale my na szczęście możemy dalej śledzić losy odważnych skarpetek. Każda z nich ma swoją odrębną, ale równie ciekawą historię. Każda z nich była stworzona do czegoś innego niż tylko bezczynne leżenie w koszu – niektóre zostały politykami i wielkimi gwiazdami, a inne zdobyły po prostu nowych przyjaciół lub założyły rodziny.
Książka została napisana dla miłośników różnych gatunków – mamy tu kryminał, klasyczną baśń, niewiarygodną przygodę. A to tylko trzy z dziesięciu zachwycających opowieści dziesięciu zupełnie wyjątkowych skarpetek, które przypominają ludzi.
Opowiadania wyjaśniają wiele nurtujących czytelnika zagadek. Okazuje się na przykład, że tata Basi wcale nie miał ochoty zostawać w pracy po godzinach – to energiczne i śmiałe skarpetki, które tego dnia założył, pociągnęły go przed szereg. I choć tacie ich ożywienie trochę przeszkadzało, okazało się, że przeznaczeniem jednej z nich jest zmienić świat, oczywiście – na lepsze.
Lenistwo, które dopadło tatę innego dnia, również nie było jego winą – po prostu miał na sobie ospałe, białe skarpety. Nie było nam dane poznać żadnej ich przygody, ale tego chyba można się było spodziewać – czy leniwe skarpetki miałyby ochotę ruszyć w świat? Wypoczynek w koszu na brudy, w którym nikt niczego od nich nie chciał – to było najlepsze, co mogło się im przytrafić.