Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 15.10.2025 08:48 Publikacja: 16.09.2022 17:00
Foto: Marta Ankiersztejn/Centrum Myśli Jana Pawła II
Plus Minus: Niewdzięczna jest ta wasza robota w Centrum Myśli Jana Pawła II, bo z papieżem Polakiem ludzie kojarzą wiele rzeczy, najbardziej chyba te nieszczęsne kremówki, ale żeby kojarzyli jego nauczanie, to nieszczególnie. Powiem brutalnie: mam wrażenie, że centrum zaczęło ostatnio zajmować się głównie patriotyzmem i postawami obywatelskimi, bo myśl Jana Pawła II mało kogo interesuje.
Bardzo mocna teza jak na sam początek rozmowy. Mam poczucie, że odrzucając tę narrację kremówkową, my po prostu szukamy w jego spuściźnie tego, co może być dla nas przesłaniem na dzisiaj. Bo nie chodzi o to, by ponownie odczytywać Jana Pawła II tak, jak odczytywano go 2 czerwca 1979 r. na placu Zwycięstwa. To oczywiście ważna perspektywa historyczna, szczególnie dla starszego pokolenia Polaków. Ale naszą rolą jest jednak odkrywać jego przesłanie dotyczące np. migrantów. Kiedyś myśleliśmy sobie: super, że papież tak pięknie mówi o otwartości na drugiego człowieka, bo łatwiej nam będzie wyjechać na Zachód, będą nas tam lepiej przyjmować. A tu nagle się okazuje, że to są słowa skierowane do nas jako do mieszkańców kraju docelowego migracji. Duża część myśli Jana Pawła jest wciąż w Polsce nieobecna, te słowa w ogóle nie wybrzmiały, a bardzo pasują do wyzwań, z którymi musimy dziś się mierzyć. Bo spójrzmy, jak nagle Warszawa stała się wieloetnicznym miastem. I na jej przykładzie możemy zobaczyć, jak za kilka czy kilkanaście lat będzie wyglądać cała Polska.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas