Reklama
Rozwiń
Reklama

Jan Maciejewski: Wreszcie na dół!

Czasami najlepszym sposobem zrozumienia jakiegoś skomplikowanego zjawiska jest jego maksymalne uproszczenie. Tak jest właśnie z wojną.

Publikacja: 29.07.2022 17:00

Jan Maciejewski: Wreszcie na dół!

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Gdzie jesteśmy? Cóż to jest? Dookoła panuje mrok, stoimy po kolana w błocie, z nieba leje deszcz. A, jest wreszcie i on. Przebiega obok nas, podśpiewując wesoło pod nosem, trochę tylko tracąc oddech ze zmęczenia: „A poszum jej gałęzi / jak gdyby wołał mnie”. Nareszcie można biec. W końcu cała ambicja, duchowe napięcie, siły woli koncentrują się wokół tego, by możliwie szybko przebierać nogami i nie zostać trafionym. Po tylu latach rozterek, dyskusji, serii opętań kolejnymi duchami epoki wszystko stało się jasne i beztroskie. Widmo śmierci zdejmuje z ramion nieznośny ciężar życia.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„The Smashing Machine”: Chleb, igrzyska i anatomia bólu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Plus Minus
„Bezcenny pakunek”: Dar od Boga Pociągu Towarowego
Plus Minus
„Tajemniczy pociąg”: Kafka jedzie pociągiem
Plus Minus
„Skarbek”: Porażka agentki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Dr Agnieszka Tambor: Kibicuję polskiemu kinu
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama