Gdy dyktatorzy chcą się ogrzewać w blasku sztuki

Rosja, podobnie jak inne autorytarne reżimy, od lat inwestuje miliony dolarów w świat sztuki, by zwiększać swoje wpływy i ocieplać wizerunek. Po inwazji na Ukrainę świat uświadomił sobie skalę tego zjawiska i próbuje z nim walczyć. Pytanie, na ile skutecznie.

Aktualizacja: 06.05.2022 10:08 Publikacja: 06.05.2022 10:00

Gdy dyktatorzy chcą się ogrzewać w blasku sztuki

Foto: Getty Images

Amerykańscy deweloperzy i fundusze mieszkaniowe wiedzą, jak z zyskiem sprzedać inwestycje lub zwiększyć czynsze. W dzielnicy Boyle Heights w Los Angeles postanowili w tym celu podnieść prestiż dzielnicy. Przyciągnęli więc galerie sztuki, po czym stopniowo zwiększali czynsze. Doprowadziło to do masowych protestów i ukucia terminu artwashing. Ale mistrzowie tej dyscypliny nie zajmują się zwykłymi nieruchomościami. Zwykle obracają miliardami, a ich celem jest ocieplenie wizerunku autorytarnych krajów, skąd pochodzą. Prym wiedzie tu Rosja, ale tą metodą posługują się chętnie także m.in. Azerbejdżan czy Arabia Saudyjska.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„Tysiąc ciosów”: Tysiąc schematów frajdy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne