Reklama

W obronie dekadenckiej Europy

Zaatakowanie wpierw Gruzji, a potem Ukrainy to bardziej pokaz rosyjskiej słabości niż siły. Moskwa musi odwoływać się do brutalnej przemocy, ponieważ jej model społeczny i polityczny dla nikogo nie jest atrakcyjny.

Aktualizacja: 20.03.2022 15:40 Publikacja: 11.03.2022 10:00

Otwarta wrogość Rosji Putina do ukształtowanego po zimnej wojnie porządku międzynarodowego powinna b

Otwarta wrogość Rosji Putina do ukształtowanego po zimnej wojnie porządku międzynarodowego powinna być dla wszystkich absolutnie jasna już od sierpnia 2008 roku. Na zdjęciu zbombardowane przez Rosjan Gori, rodzinne miasto Stalina, 17 sierpnia 2008 r.

Foto: Getty Images, Chris Hondros

Gruzińsko-rosyjska wojna z sierpnia 2008 roku była małą wojną, która wstrząsnęła światem. Jej wybuch zaszokował pogrążone w beztroskim zadowoleniu państwa zachodnie, przekonane, że wojny w Europie należały już do przeszłości". Konflikt podważył przekonanie, że „demokracja oraz duch wzajemnej współpracy odniosły w Europie ostateczne zwycięstwo po tym, jak 20 lat wcześniej upadła żelazna kurtyna, a myślenie kategoriami geopolitycznych sfer wpływów, prowadzące do konfliktów i rozlewu krwi, zostało odesłane do lamusa".

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama