Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 24.12.2020 18:06 Publikacja: 24.12.2020 00:01
Jedno z pierwszych zleceń dla agencji Magnum stanowiły zamieszki w Paryżu w 1968 roku. Na zdjęciu Bruno Barbey w 2008 r. z wydrukiem wykonanej wówczas fotografii
Foto: AFP
W filmie „Zawód: reporter" Michelangela Antonioniego główny bohater – zmęczony życiem dziennikarz – dusi się, pracując w gorącej Afryce. Bruno Barbey dobrze znał ten klimat: urodził się 13 lutego 1941 r. w mieście Berrechid, leżącym na południe od Casablanki, we francuskim wówczas Maroku. Dorastał w różnych miejscach tego kraju: w Rabacie, Marrakeszu, Tangerze. Jego ojciec Marc Barbey pracował jako francuski dyplomata; matka Marie Clément-Grandcourt pochodziła z wojskowej rodziny w Szwajcarii. To po nich odziedziczył dwa obywatelstwa i ciekawość świata. Ponoć od dziecka wiedział, że chce podróżować jak Antoine de Saint-Exupéry, francuski pisarz i lotnik, który zresztą kilka lat mieszkał w hiszpańskiej części Maroka.
Zapragnęliśmy oglądać debaty lub monstrualnie długie rozmowy z kandydatami, bo już mieliśmy dość papki z mediów...
Chiny dzisiaj to Xi Jinping, więc jego ambitne plany, koncepcje i wizje wypadałoby poznać. Co nie znaczy przyjąć.
Jak to możliwe, że kraj, którego polityka demograficzna była nad Wisłą przedstawiana jako niemal niedościgniony...
Pierwsze sygnały wskazywałyby na to, że Leon XIV będzie odporny na głosy tych, którzy chcieliby modelować Kośció...
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas