Reklama
Rozwiń

Nie ma sensu uciekać przed bombami

Moją rzeczą jest łączyć ze sobą pojęcia za pomocą podmiotu i orzeczenia – i czynić to nawet wtedy, albo wręcz szczególnie wtedy, kiedy wali się świat.

Publikacja: 30.06.2016 13:06

Sándor Márai, węgierski prozaik i poeta, pisał dziennik od 1943 r. do samobójczej śmierci w 1989 r.

Sándor Márai, węgierski prozaik i poeta, pisał dziennik od 1943 r. do samobójczej śmierci w 1989 r.

Foto: Leemage/East News

Pod koniec czwartego roku wojny, gdy w ciągu dwudziestu czterech godzin może zostać zniszczone miasto, w którym mieszkam, i zginąć wiele różnych rzeczy, do których jestem przywiązany, a w końcu mogę zginąć także ja sam, czuję taki spokój, jak rzadko dotąd w życiu. Jestem spokojny i niemal zadowolony; pracuję i robię tylko to, na co mam chęć; niczego nie chcę od świata, niczego mu nie zazdroszczę... Cieszę się z pięknej pogody, z talerzyka malin, z sensownego zdania w książce.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka